
Tomasz Sarara, jeden z najlepszych polskich kickbokserów, nie kryje, że poza realizacją sportowych ambicji walczy dziś również dla pieniędzy.
Niedawno ogłoszono, że Tomasz Sarara, wielokrotny mistrz Polski z kickboxingu, podpisał kontrakt z organizacją KSW. Tomasz szykuje się do swojego debiutu w okrągłej klatce, który jednocześnie będzie jego debiutem w MMA.
W audycji „Jurasówka” Tomasz powiedział otwarcie o tym, że walczy, żeby realizować sportowe ambicje, ale również po to, żeby być za walki odpowiednio wynagradzanym.
– Ja jestem w takim momencie życia, że jestem dorobkiewiczem – stwierdził Sarara. – Mam żonę, dwójkę dzieci i wszystko jest na moich barkach i taka jest prawda, że również chodzi o pieniądze, żeby nie powiedzieć, że przede wszystkim chodzi o pieniądze.
Sarara dodał też, że zdaje sobie sprawę z początkującego poziomu swoich umiejętności w parterze, ale przyznał, że intensywnie pracuje nad tym, aby móc jak najlepiej rywalizować w MMA.
– Zrobiłem bilans zysków i start i stwierdziłem, że tak, to jest biznes, na który chce mi się ciężko pracować, no to teraz najwyższa pora to udowodnić. (..) Chcę dojść wysoko, chcę dojść jak najwyżej.
Na razie oficjalnie nie wiadomo kiedy i z kim Tomasz Sarara zadebiutuje w klatce KSW, ale sam zawodnik przyznał, że chciałby, aby do jego walki doszło już w te wakacje.
W tej samej audycji Martin Lewandowski, jeden z szefów KSW, powiedział, że kolejna gala – po KSW 61 – jest planowana na wakacje, a następna na początek września w Chorwacji i na jednej z nich najpewniej kibice zobaczą Tomasza Sararę.
0 komentarzy