Mamed Khalidov, który szykuje się do obrony pasa mistrzowskiego wagi średniej KSW, w stu procentach skupia się na zadaniu, które przed nim stoi i nie chce popełnić żadnego błędu wychodzą do najbliższej walki.
Podczas gali KSW 65 Mamed Khalidov stanie do obrony tytuł w walce z mistrzem wagi półśredniej, Roberto Soldiciem. Mimo iż pojedynek zapowiadany jest jako najważniejsza walka w historii KSW, a bilety sprzedają się na wydarzenie w tempie błyskawicznym, Mamed stara się odciąć myśli od tego, co dzieje się dookoła, aby móc w stu procentach skoncentrować się na samej walce.
W rozmowie z Arturem Mazurem w programie Klatka po Klatce Mamed stwierdził:
– Miałem na każdym etapie tyle tych najważniejszych walk. Ja jestem wyłączony. Przygotowuję się do tej walki i w ogóle nie myślę, że… Ja się cieszę z tego, że mogę jeszcze się bić na tym poziomie. Wcześniej biegałem, coś załatwiałem, teraz nic mnie nie interesuje, jedyne co mnie cieszy, to trening.
Mamed mimo ukończonych 41 lat cały czas czuje, że może dalej rywalizować na najwyższym sportowym poziomie.
– Im większe wyzwanie, tym bardziej jestem zmotywowany. Już o tym sto razy mówiłem, że gdzieś się zagubiłem, ale teraz wróciłem na ten tor z podwójną siłą i jestem szczęśliwy. Jakby nie było, jakby ta walka się nie potoczyła, co by się nie działo, ja zrobię wszystko, ciężko się przygotuję razem z moją drużyną, z klubem moim, Michałem Garnysem i chłopakami, dam wszystko z tego co będzie we mnie. Jakby ta walka się nie potoczyła, to co Bóg da, to ja przyjmę, ale na pewno wychodzę, żeby walkę wygrać i dać z siebie sto procent. Zrobię wszystko, żeby jeszcze raz, będąc w tym wieku zaskoczyć.
Mamed Khalidov to absolutny fenomen i największa gwiazda w ponad 15-letniej historii KSW. Aktualnie panujący mistrz kategorii średniej jest najstarszym czempionem, a do tego zawodnikiem, który aż trzykrotnie sięgał po tytuły mistrzowskie. Już w 2009 roku reprezentant Arrachionu Olsztyn zawiesił na swoich biodrach pas kategorii półciężkiej. Sześć lat później po pokonaniu Michała Materli usiadł na tronie dywizji średniej. Tytuł zwakował trzy lata później, lecz w październiku minionego roku powrócił do walk mistrzowskich i ponownie sięgnął po pas, kiedy to w 36 sekund znokautował Scotta Askhama jednym z najbardziej efektownych nokautów 2020 roku na świecie. W całej karierze Khalidov stoczył 44 pojedynki, z których 31 kończył przez nokauty lub poddania.
0 komentarzy