
Sebastian Przybyszy, który rozpoczął niedawno współpracę z grupą menadżerską Shocker MMA Solutions, już dziś jest bardzo zadowolony ze wspólnych działań i liczy, że będą się one dalej dobrze rozwijać.
Sebastian Przybysz, który szykuje się do pierwszej obrony pasa mistrzowskiego wagi koguciej KSW, ogłosił kilka dni temu, że zdecydował się na rozpoczęcie współpracy menadżerskiej z grupą Artura Ostaszewskiego, Shocker MMA.
W programie Oktagon Live Sebastian przybliżył, jak doszło do nawiązania współpracy.
– Już jakiś czas temu rozeszły się moje drogi z Pawłem Kowalikiem i szukałem jakiegoś nowe menadżera – powiedział Sebastian. – Dostałem dużo propozycji na maila od różnych menadżerów z Polski i również z zagranicy. Ostatecznie wyszło tak, że wspólnik Artura, Karol Machnikowski, był na gali ACA, gdzie poznał się z moim trenerem, Grzegorzem Jakubowskim. Tam pojawił się temat współpracy. Porozmawialiśmy nieco więcej i w weekend zostało to przybite i jestem teraz w Shocker MMA.
Sebastian dodał również, że już dziś widzi pierwsze efekty współpracy.
– Nie działamy długo, a już widzę pewne efekty tego wszystkiego. Pozyskałem między innymi długofalowych sponsorów, a to jest tak naprawdę kilka dni. Wydaje mi się, że jest przed tym wszystkim fajna przyszłość.
Pod menadżerskimi skrzydłami Shocker MMA znajdują się tacy zawodnicy jak: Marian Ziółkowski, Piotr Strus, Michał Kita, Albert Odzimkowski, Marcin Różalski, Tymoteusz Łopaczyk, Karolina Owczarz, Róża Gumienna czy Izu Ugonoh.
Sebastian Przybysz powróci do klatki podczas gali KSW 64 i zawalczy z Bruno Augusto dos Santos. Będzie to starcie wieczoru tego wydarzenia, które odbędzie się 23 października.
0 komentarzy