
Mateusz Gamrot nigdy nie krył, że jego sportowym marzeniem było walczenie dla organizacji UFC. Teraz natomiast liczy na to, że w przyszłości zdobędzie pas mistrzowski wagi lekkiej amerykańskiej marki.
Mateusz Gamrot trafił do UFC w zeszłym roku i stoczył tam trzy pojedynki, z których dwa wygrał. Walcząc dla UFC Mateusz realizuje sportowe marzenia, które zaplanował sobie wiele lat temu i wierzy, że za jakiś czas dojdzie na sam szczyt wagi lekkiej.
W rozmowie z Dominikiem Durniatem dla serwisu Polsatsport.pl Mateusz odnosząc się do zdobycia trzech wyróżnień za trzy walki w UFC powiedział:
– To o czym myślimy, przyciągamy do siebie. Cieszę się i chce być wzorem do naśladowania dla młodych zawodników, również pokazać, że warto wierzyć, marzyć, chcieć i gonić te marzenia. Tak jak pokazała Joanna Jędrzejczyk i Jan Błachowicz, że można zdobyć ten pas. Chce być kolejną osobą, zaraz po nich, która zdobędzie ten pas i udowodnić, że między nami, a Ameryką nie ma żadnej przepaści. Jak naprawdę czegoś chcemy i o czymś marzymy to osiągamy to.
Do debiutu Mateusza w oktagonie doszło w październiku 2020 roku na “Fight Island” w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W starciu z Guram Kutateladze Polak musiał jednak uznać jego wyższość w klatce. Walka była jednak bardzo wyrównana i zakończyła się na kartach sędziowskich.
W drugim boju Mateusz wygrał przez nokaut ze Scottem Holtzmanem, a w trzecim poddał szybko Jeremy’ego Stephensa.
Mateusz nastawia się na to, żeby wrócić do klatki jeszcze w grudniu, a być może w styczniu przyszłego roku.
0 komentarzy