Artur Sowiński, który walczy w MMA od roku 2007, dopiero w 8 lat od rozpoczęcia kariery mógł w całości postawić na sport i skupić się na rozwoju w świecie mieszanych sztuk walki.
Artur Sowiński to były mistrz KSW, który pod skrzydłami polskiej organizacji stoczył już 20 pojedynków. Zanim zdecydował się w całości poświęci MMA, dorabiał sobie pracując jako ochroniarz. Będąc gościem programu „Rozmowy na luzie” telewizji Silesia 24 Artur powiedział:
– Poza główną profesją najwięcej czasu zajmowało mi stanie na bramkach. To było coś, co nie przeszkadzało mi w treningach. (…) W czerwcu roku 2015 przestałem stać na bramkach i skupiłem się tylko i wyłączeni na MMA, co mi się opłacało, bo pod koniec roku zdobyłem pas. To był więc mądra decyzja.
Artur powiedział również, że po zakończeniu kariery cały czas chciałby realizować się w sporcie.
– Na pewno chciałbym być blisko tego sportu i na pewno będę. Zaczynając od seminariów i treningów, poprzez pracę jakąś redaktorską, ale też menadżerską, bo to jest coś, co na tę chwilę daje mi dużo frajdy. Na pewno menadżerka to nie będzie przygoda na jeden sezon a na lata.
W zeszłym roku na polskim rynku MMA rozpoczęła działalność nowa menadżerska marka, MMA Familia. Jednym z jej twórców jest właśnie Artur Sowiński, drugim, Paweł Wyrobek, były redaktor serwisu MMARocks.pl i komentator gala sportów walki.
Dziś Artur szykuje się do kolejnej walki w KSW. Podczas KSW 62 były mistrz wagi piórkowej zmierzy się z Sebastianem Rajewskim. Starcie, do którego dojdzie 17 lipca, odbędzie się w limicie kategorii lekkiej.
0 komentarzy