Maciej Kawulski, jeden z szefów KSW, jest zdania, że organizacja, którą zarządza wraz z Martinem Lewandowskim, świetnie działa bez dużego udziału jej założycieli i dziś jego rola w świecie MMA się zmniejsza.
W jednym z wywiadów Maciej Kawulski przyznał też, że lepiej czuje się w roli osoby tworzącej przedsięwzięcia, niż zarządzającej nimi, gdy już są w pełni działające. Teraz natomiast w rozmowie na kanale My to sukces, przedstawił swoje spojrzenie na własną obecność w branży MMA.
– Myślę, że moje, które odbywa się w danym momencie, oddalenie od branży MMA i pozostawienie jej w rękach, w moim poczuciu młodszych, zdolniejszych ode mnie ludzi, i przesunięcie się w inną przestrzeń, jest pewnym takim obszarem, pewną decyzją, która pojawiła się w wyniku obserwacji tego, że po dwudziestu latach mam głębokie poczucie, iż to, co mogłem najlepiej z siebie dać tej branży i ona mogła najlepiej z siebie dać, mi już się zadziało. I wydaje mi się, że nawet jeśli nadal czuję, że mogę coś dla tego zrobić, to to już nie jest w takiej pełnej ekspozycji energii jak kiedyś. Dlatego wraz z moją rolą dla MMA, moje jestestwo codzienne w tej branży się kurczy.
Organizacja KSW powstała w roku 2004. Pierwsza gala została zorganizowana w restauracji Champions w Hotelu Mariott w Warszawie i przyciągnęła na wydarzenia około 300 osób. Do dziś KSW przygotowało ponad siedemdziesiąt różnych wydarzeń, w tym gale na PGE Narodowym, którą z trybun oglądało ponad 57 tysięcy widzów.