
Szymon Kołecki nie planuje jeszcze odwieszać rękawic na kołek i chciałby ponownie zawalczyć w klatce MMA.
W listopadzie 2021 roku, po ponad dwóch latach współpracy, Szymon Kołecki ogłosił rozwiązanie kontraktu z organizacją KSW.
W ostatnich miesiącach dużo mówiło się na temat potencjalnej walki Szymona dla jednej z tzw. freakowych organizacja, na razie jednak Kołecki jest w trakcie rehabilitacji po operacji kolana. W rozmowie z Arturem Mazurem dla serwisu WP Sportowe Fakty Szymon powiedział, że pod koniec roku chciałby wrócić do treningów i być może na początku 2023 ponownie zawalczyć.
– Najważniejsze jest dla mnie, że chciałbym wrócić do sportu i zawalczyć i zaplanować sobie gdzieś koniec kariery, a gdzie to będzie, z kim, za jakie pieniądze, przy jakich warunkach i w jakiej organizacji, tego nie wiem.
Szymon nie zamyka sobie drzwi do KSW, ale nie jest przekonany, czy organizacja ta spełni ostatecznie jego warunki finansowe. Podobnie patrzy na sprawę walk dla organizacji freakowych, która może nie zapewnić Szymonowi sportowego pojedynku.
– Najbardziej dla mnie prawdopodobnym scenariuszem jest, że wrócę i zawalczę, w którejś bardzo sportowej organizacji, z którą mam bardzo dobre relacje. Jeżeli nikogo nie będzie stać na dużą wypłatę, odpowiednią dla mnie, żebym u niego zawalczył, to pewnie zawalczę pro sportowy pojedynek, który sprawi mi bardzo dużo satysfakcji i będzie jednym z moich ostatnich wystąpień w MMA.
Odnosząc się do tych słów, Artur Mazur zapytał czy chodzi o Babilon MMA, a Szymon Kołecki odpowiedział:
– Bardzo dobre relacje mamy z Tomkiem i federacją Babilon.
Szymon Kołecki ma za sobą bogatą karierę w podnoszeniu ciężarów. Pięć razy był mistrzem Europy i dwa razy wicemistrzem świata. Największe tryumfy święcił jednak na igrzyskach olimpijskich – w Sydney wywalczył srebro, a w Pekinie złoto.
Szymon Kołecki w okrągłej klatce KSW stoczył cztery pojedynki i wszystkie wygrał. Ostatni raz bił się w lipcu tego roku i pokonał Akopa Szostaka.
0 komentarzy