Podczas gali KSW 61 dojdzie do pojedynku pomiędzy Łukaszem Jurkowskim i Mariuszem Pudzianowskim. Panowie trenują w tym samym klubie, ale na czas przygotowań ustalili plan, dzięki któremu nie będą spotykać się na macie.
Jak zdradził Martin Lewandowski, jeden z szefów KSW, na pomysł walki wpadł Mariusz Pudzianowski i to on zaproponował starcie z popularnym „Jurasem”. Obaj panowie ćwiczą w Warszawskim Centrum Atletyki, ale mają innych trenerów.
W rozmowie dla Polsatu Sport Łukasz Jurkowski powiedział, że nie będzie to jednak żaden problem przed nadchodzącym bojem.
– Nie róbmy z tego wielkiego dramatu, bo my się z Mariuszem znamy doskonale od wielu, wielu lat – powiedział Jurkowski. – Wiele rund też ze sobą przesparowaliśmy na przestrzeni ostatnich lat. Trenujemy na tej samej macie mając innych trenerów. Teraz na czas walki dogadaliśmy się tak, żeby po prostu na siebie nie wpadać, że na razie koleżeństwo odkładamy na bok.
Jurkowski dodał też, jak zapatruje się na zestawienie z klubowym kolegą.
– To jest biznes. Jesteśmy profesjonalistami. Powiedzieliśmy, że wchodzimy zrobić sobie krzywdę do klatki i niech, któryś z nas wygra przez nokaut, najlepiej ciężki, a po walce, jak jeden z nas się obudzi, to wygrany stawia wódkę.
Do pojedynku Łukasza Jurkowskiego z Mariuszem Pudzianowskim dojdzie już 6 czerwca. Gala KSW 61, odbędzie się w Gdańsku w Teatrze Szekspirowskim.
Panowie od wielu lat są związani z organizacją KSW. Łukasz Jurkowski jest pierwszym turniejowym mistrzem KSW, a dziś także stałym komentatorem wszystkich gal organizacji. Mariusz natomiast wszedł do KSW roku 2009 i od tamtej pory stoczył dla niej 21 walk.
