Po tym jak w styczniu roku 2019 ruszyła współpraca pomiędzy organizacją UFC i telewizją ESPN, zaczęły pojawiać się głosy mówiące o tym, że partnerstwo to może spowodować odpływ abonentów od usługi streamingowej UFC Fight Pass. Takie spojrzenie na sprawę wiązało się z pojawieniem się gal amerykańskiego giganta MMA na platformie ESPN+.
Wówczas szef UFC, Dana White, uspokajał mówiąc, że w zakresie serwisu streamingowej organizacji nic się nie zmieni.
– Fight Pass pozostanie bez zmian. Nadal będzie można tam oglądać całą bibliotekę naszych produkcji i innych gal. Musimy pamiętać, że umowa z ESPN dotyczy tylko USA, a z Fight Passa można korzystać na całym świecie.
UFC nie odpuszczało swojej platformy streamingowej, co potwierdziło też podpisanie umowy np. z amerykańską organizacją Legacy Fighting Alliance, która przez długi czas związana była ze stacją AXS TV. Umowa na transmisje z gale LFA została podpisana na wyłączność dla Fight Passa.
Jak poinformował, w najnowszej rozmowie dla serwisu Sports Business Journal, Crowley Sullivan, jeden z wiceprezesów UFC i główny dyrektor Fight Pass, organizacja stara się nie tylko utrzymać liczbę abonentów, ale również cały czas pozyskiwać nowych użytkowników. Sullivan dodał również, że w ciągu ostatniego roku liczba użytkowników usługi wzrosła aż o 22 procent. Szykowana ma być też specjalna wersja usługi dla rynku rosyjskiego oraz Japonii.
Oficjalnie liczba abonentów serwisu Fight Pass nigdy nie została ujawnione, ale w roku 2018, przy okazji transakcji UFC z firmą NeuLion, specjalizującą się w cyfrowej dystrybucji sportowych treści wideo, mówiło się o ponad 400 tysiącach abonentów. Roczny abonament dostępu do usługi Fight Pass kosztuje około 100 dolarów.
Zobacz również: Automatyczne kamery od UFC dla innych organizacji