Już niedługo do okrągłej klatki KSW powróci Artur „Kornik” Sowiński. Były mistrz wagi piórkowej zmierzy się podczas gali KSW 53: Reborn z niebezpiecznym i mocno bijącym Gracjanem Szadzińskim.
Gala KSW 53 odbędzie się w studiu telewizyjnym, bez udziału publiczności. Artur miał już okazję walczyć w takich warunkach, bo wystąpił podczas pierwszej studyjnej gali KSW. Pokonał wówczas w pięknym stylu Łukasza Chlewickiego.
– Bardzo dobrze walczyło mi się w studiu – przyznaje Artur. – Starcie przebiegło też po mojej myśli. Czułem się wtedy świetnie. Z wielkim utęsknieniem czekałem na kolejną galę w studiu i w sumie cieszę się na gale bez publiczności. Myślałem, że jestem na tyle doświadczonym zawodnikiem, że to czy obok mnie jest tylko trener i osoby z mojego narożnik czy jest 15 tysięcy ludzi na widowni, to i tak będę walczył tak samo, ale nie. Gala w studiu udowodniła mi, że jednak mają na mnie wpływ wszystkie te oczy, który na mnie patrzą w trakcie walki. Znacznie lepiej i z dużo większą swobodą czułem się podczas gali w studiu. Cieszę się więc na nadchodzące starcie.
Studio telewizyjne oznacza też brak biletów, a co za tym idzie, również dodatkowych dochodów dla niektórych zawodników, którzy je sami sprzedają i otrzymują procent od wejściówek. Artur jednak woli skupić się na przygotowaniach do walki i nie zajmować się taką sprzedażą, o czym powiedział w rozmowie z naszym serwisem.
– Nie bawię się w sprzedaż biletów – mówi Artur. – Wiem, że niektórzy zawodnicy się tym zajmują. Moim zdaniem jest to duży błąd, ze względu na to, że to bardzo rozprasza. Kiedyś, gdy finanse z MMA nie stały na takim poziomie, że zapewniały mi byt, sprzedawałem bilety, ale jest to moim zdaniem zły pomysł. Menadżer powinien się zająć pozyskiwaniem nowych sponsorów i w ten sposób pomóc zawodnikowi, a sam zawodnik powinien mieć wolną głowę.
Mówiąc natomiast o sponsoringu Artur Sowiński nie odczuł zbyt mocno spadku wpływów ze współpracy ze swoimi partnerami w związku z pandemią koronawirusa.
– Kiedy to się wszystko zaczynało, nastawiłem się na dużo większy spadek wsparcia od sponsorów, niż ten, który mnie w rzeczywistości dotknął. Jeden ze sponsorów zawiesił działalność na okres dwóch miesięcy, żeby zobaczyć jak sytuacja będzie się rozwijać, ale już wrócił, więc w kontekście sponsorów cała sytuacja dotknęła mnie delikatnie. Dochodzi jedynie aspekt odwołania gali. Miałem walczyć w kwietniu, walczę w lipcu, więc tu jest mała niedogodność. Ostatecznie moje zarobki związane z MMA nie ucierpiały zbyt mocno. Podejrzewam, że bardzo wielu ludzi ma dużo gorzej i pewnie wielu zawodników musiał się poważnie zastanowić nad dalszą karierą.
Gala KSW 53: Reborn z udziałem Artura Sowińskiego odbędzie się już 11 lipca.
Zobacz również: Globalny rynek sponsoringu starci miliardy dolarów