Tomasz Narkun, mistrz KSW wagi półciężkiej, w swojej kategorii pozostaje niepokonany od pięciu lat. W okresie od roku 2015 roku do dziś wywalczył tytuł mistrzowski, cztery razy obronił pas i dwa razy pokonał w super starciach Mameda Khalidova. Tomasz miał też okazję bić się o pas wagi ciężkiej, ale w tym boju musiał uznać wyższość Philipad De Friesa.
Tomasz Narkun w zasadzie od dziecka interesował się sportami walki, a do przygody z matą popchnęły go filmy.
– Wszystko zaczęło się od filmu „Krwawy sport” i innych produkcji, w których występował Jean-Claude Van Damme. Podziwialiśmy z kolegami jego umiejętności, a później próbowaliśmy go naśladować. Sam sport i sporty walki zawsze jednak gdzieś mi towarzyszyły. Zaczęło się od trenowanie wschodnich sztuk walki na podwórku. Później brat poszedł na siłownię, więc do niego dołączyłem. W końcu trafiłem jednak do sekcji brazylijskiego jiu-jitsu, gdzie chłopaki trenowali również MMA. Mieliśmy małą, fajną salkę na ul. Warownej w Stargardzie Szczecińskim. Fascynowała mnie wówczas cała otoczka związana ze sztukami walki. Widziałem jak mój trener, który nie był pokaźnym człowiekiem, pokonywał dużych chłopów z siłowni, którzy ważyli ponad 100 kilogramów i muszę przyznać, że zakochałem się w brazylijskim jiu-jitsu.
Ostatecznie jednak Tomek zdecydował się na mieszane sztuki walki, ale BJJ do dziś pozostaje jego wielką miłością
– Pierwsze treningi BJJ rozpocząłem pod okiem Tomasza Stasiaka. Zacząłem też wówczas startować w zawodach. Później dołączyliśmy do BJJ techniki bokserskie i zapasy, aż w końcu zdecydowałem się na spróbowanie sił w amatorskim MMA, w którym stoczyłem prawie czterdzieści walk. Podczas mistrzostw Europy, które wygrałem, stoczyłem sześć walk jednego dnia. Wywalczyłem też tytuł mistrza Polski i zebrałem ogromne doświadczenie na amatorskich ringach.
Co ciekawe, podczas jednych zawodów Tomek walczył o bilet wstępu na galę KSW.
– Pokonałem wówczas pięciu rywali i zwyciężyłem. Pojechałem więc na Torwar obejrzeć z bliska galę KSW i chłonąłem zafascynowany wszystko co tam się działo. Postanowiłem sobie wówczas, że któregoś dnia ja również wystąpię na gali KSW. Ostatecznie spełniłem swoje marzenia i teraz będę toczył walkę wieczoru z najlepszym zawodnikiem w historii organizacji. Wiem więc, że należy w wierzyć w siebie i swoje możliwości – wówczas marzenia się spełniają.
Swoją zawodową drogę w MMA fighter ze Stargardu Szczecińskiego rozpoczął w roku 2009 w Berlinie, gdzie kluczem do sukcesu okazało się oczywiście brazylijskie jiu-jitsu, które Narkun bezlitośnie wykorzystywał również w kolejnych pojedynkach. W roku 2010 wystartował i wygrał w turnieju rosyjskiej organizacji M-1. Niestety po tym tryumfie przyszedł czas na pierwszą zawodową porażkę. Tomek szybko powrócił jednak na drogę zwycięstw i po kilku walkach zdobył pas mistrza duńskiej organizacji European MMA w wadze półciężkiej.
– Szybko zacząłem przygodę z zawodowym MMA i od razu zostałem rzucony na głęboką wodę. Walczyłem z doświadczonymi zawodnikami z K-1 i sambo bojowego, którzy byli naprawdę świetnymi fighterami. Podejmowałem każde wyzwanie i dziś wiem, że to był dobry ruch, bo doświadczenie, które zdobyłem było niezwykle cenne. Wkładałem w treningi, przygotowania i walki mnóstwo pracy i byłem zdeterminowany, by dostać się do KSW. Organizacja zainteresowała się mną już wcześniej, ale byłem wówczas związany z rosyjskim M-1. Walczyłem więc dalej, by wygrywać i pokazywać się z jak najlepszej strony.
W końcu przyszła upragniona chwila, kiedy po zaliczeniu ósmego zawodowego zwycięstwa Tomasz Narkun podpisał kontrakt z KSW i zadebiutował w organizacji podczas historycznej gali KSW 27: Cage Time.
– W debiucie dla KSW zawalczyłem z Charlesem Andrade, bardzo doświadczonym zawodnikiem z ponad pięćdziesięcioma walkami na koncie i wygrałem przez dźwignię na staw kolanowy. Zwycięstwo bardzo mnie ucieszyło, ale wiedziałem, że to dopiero początek mojej drogi na szczyt, pierwszy krok i to co najważniejsze dopiero przede mną.
Niestety KSW 29 przyniosło Narkunowi drugą i ostatnią jak na razie porażkę w zawodowym MMA. Po trzyrundowym boju z Goranem Reljicem sędziowie nie byli jednomyślni, ale jako zwycięzcę wskazali Chorwata. Tak samo jak po pierwszej porażce, Polak szybko powrócił do swoich sprawdzonych metod walki i już podczas KSW 31 zmusił do poddania w pierwszej rundzie Karola Celińskiego. Narkun chciał jednak rewanżu z Reljicem, który w międzyczasie wywalczył pas mistrzowski organizacji KSW. Polak nie musiał długo czekać na upragniony pojedynek, bo już w październiku 2015 roku w Londynie, stanął w klatce naprzeciwko mistrza, by zrewanżować się i odebrać mu tytuł. Tym razem Tomek nie zostawił wyniku w rękach sędziów i nie tylko zwyciężył, ale po raz pierwszy w karierze znokautował oponenta, który nigdy przedtem nie doświadczył takiej porażki. Po wywalczeniu tytułu Tomasz najpierw obronił go walcząc z Cassio Barbosą, później pokonał legendę MMA, Rameau Thierry’ego Sokoudjou, aż w końcu, podczas historycznej gali KSW 39: Colosseum zastopował Marcina Wójcika.
– Głównym moim marzeniem było zawsze zdobycie pasa mistrzowskiego, a teraz wszystko co robię traktuję jak bonus.
Potem przyszła kolej na jeszcze większe wyzwanie i walkę z legendą MMA Mamedem Khalidovem. Tomasz uwielbia jednak takie wyzwania.
– Gdybym się obawiał, nie przyjąłbym tego wyzwania. Ja nigdy nie wybierałem i nie będę wybierał sobie przeciwników, nigdy też nie kalkuluję wychodząc do walki. Zawsze staję do boju, który przede mną.
Po dwóch wygranych nad Khalidovem Tomasz Narkun wszedł do wagi ciężkiej i przegrał w boju mistrzowskim z Pfilem De Friesem. Po powrocie do swojej wagi szybko rozprawił się z Przemysławem Mysialą, a teraz zawodnik ze Szczecina jest coraz bliżej starcia ze Scottem Askhamem.
źródło: KSW
W cyklu publikacji dotyczących historii zawodników pojawiły się również:
Albert Odzimkowski i początki w świecie MMA
Bartłomiej Kopera i początki w świecie MMA
Michał Włodarek i początki w świecie MMA
Kamil Szymuszowski i początki w świecie MMA
8 commentsOn Tomasz Narkun i początki w świecie MMA
Pingback: Damian Stasiak i początki w świecie MMA - MMA Biznes ()
Pingback: Krzysztof Klaczek i początki w świecie MMA - MMA Biznes ()
Pingback: Antoni Chmielewski i początki w świecie MMA - MMA Biznes ()
Pingback: Michał Andryszak i początki w świecie MMA - MMA Biznes ()
Pingback: Artur Sowiński i początki w świecie MMA - MMA Biznes ()
Pingback: "Nie powiedziałem ostatniego słowa" - Narkun o wadze ciężkiej - MMA Biznes ()
Pingback: Adam Niedźwiedź i początki w świecie MMA - MMA Biznes ()
Pingback: Emilia Czerwińska i początki w świecie MMA - MMA Biznes ()