Walczący dla organizacji KSW Mariusz Pudzianowski został twarzą marki Betfan. Nowy, legalny bukmacher działający na polskim rynku objął również sponsoringiem tytularnym należącego do „Pudziana” konia. To pierwsze tego typu przedsięwzięcie na rynku. Ogier o imieniu Betfan ma być też live brand hero marki.
– Wykorzystując wizerunek Mariusza Pudzianowskiego zamierzamy budować naszą rozpoznawalność w wyróżniający i angażujący sposób. Chcemy być jak Pudzian: zdecydowani, zdeterminowani, mieć charakter i nie pękać na rynku. On już pokazał, że potrafi osiągać sukcesy i to nie tylko w sporcie. Jest wręcz katalizatorem pomagającym rozkręcać biznesy. Dlatego, co podkreślamy w naszej komunikacji, zależy nam, by wręcz ‘kołczował’ naszą markę. Chcemy przełamywać stereotypy, być inni niż wszyscy, ale jednocześnie silnie nastawieni na potrzeby graczy. Nie interesuje nas chodzenie na łatwiznę, utartymi ścieżkami. Planujemy tworzyć wspólnie z Mariuszem nowe produkty i promocje, które będą stanowić nową jakość na rynku, dostarczać wyjątkowych wrażeń i budować preferencje dla naszej oferty – komentuje Piotr Sienkiewicz, prezes zarządu Betfan.
Sam Mariusz Pudzianowski w liście otwartym napisał:
Drodzy,
zgaduję, że dobrze mnie znacie. Ba, założyłbym się o to z Wami. A jak już wspomniałem o zakładzie, to chcę wytłumaczyć dlaczego do Was piszę. Dołączyłem do teamu BETFAN! I żebyście nie myśleli, że jestem jakimś tam ambasadorem czy gadającą głową! Będę częścią tego bardzo fajnego projektu.
Dobrze wiecie, że jak się za coś biorę to robię to na 100%. Inaczej nie umiem. Tak było w Strongmanach, tak jest w MMA i tak jest przy każdym projekcie, który realizuję. Jeśli nieco dokładniej sprawdzaliście moje poczynania, to zauważycie, że spełniałem się nie tylko jako sportowiec, ale też jako biznesman. Swoje doświadczenie chciałbym przenieść na BETFAN. A wiecie, że przenosić to ja potrafię jak mało kto!
BETFAN ujął mnie tym, że – tak samo jak ja – jest odważny i nie boi się nowych wyzwań. Dla mnie to jest kluczowe do bycia najlepszym. Samo się nic nie zrobi! Kiedy zapoznałem się z wizją BETFAN przekonałem się, że ma on wszystko, żeby zostać topowym graczem. Potrzeba jedynie cierpliwości, a wiadomo, że cierpliwy to i kamień ugotuje! Ścieżka BETFAN przypomniała mi moją, kiedy zaczynałem sportową karierę… Piękny czas! Droga na szczyt to nie jest spacer farmera. To o wiele cięższa przeprawa! I zaufajcie mi – wiem o czym mówię.
Nie ukrywam, że BETFAN będzie dla mnie nie tylko wyzwaniem, ale i wspaniałą zabawą. Sprawdźcie ofertę w dziale „Rozrywka” to zrozumiecie o co mi chodzi. Oni dosłownie zakładają się o wszystko! Zresztą, kto z nas nie lubi się zakładać? Podoba mi się również to, że przy tym są pozytywnie nastawieni do Was, drodzy Gracze. Kiedy większość chce być sponsorem jakiejś drużyny, która kopie się po czołach, oni – m.in. za moją namową – postanowili być Sponsorem Graczy. Dla mnie jest to czarny koń na rynku polskich legalnych zakładów bukmacherskich! Taki sam, w którego zainwestowałem! Będzie on startować na torze konnym w Polsce, a być może i za granicą. Nie ukrywam, że mam w związku z tym – jak to mówi młodzież – zajawkę. To dla mnie nowe doświadczenie, dlatego cieszę się na kolejny występ mojego podopiecznego, którego nie mogłem inaczej nazwać jak Betfan. W końcu to BETFAN jest jego sponsorem tytularnym.
W naszej współpracy podoba mi się również to, że nie będę tylko i wyłącznie twarzą bukmachera. Będę miał realny wpływ na działania firmy i już niedługo zobaczycie tego efekty. Mam nadzieje, że swoją osobą i wkładem w BETFAN przekonam Was do tego projektu. A jak nie… Cóż, trzeba będzie osobiście złożyć niektórym z Was niezapowiedzianą wizytę…
Pozdrawiam,
Mariusz „Pudzian” Pudzianowski.
Mariusz Pudzianowski powróci do klatki KSW podczas pierwszej gali tej organizacji w Chorwacji. Zmierzy się wówczas, 9 listopada, z Erko Junem.
