Chociaż Rosyjska organizacja Fight Nights Global działa na rynku od 2010 roku, do tej pory skupiała się na funkcjonowaniu w swoim macierzystym kraju.
Rok 2018 ma być jednak dla FNG przełomowy. Już w marcu organizacja planuje pojawić się ze swoją galą na Słowacji, a jej szefostwo spogląda również w kierunku USA.
W rozmowie z serwisem MMAjunkie, Kamil Gadzhiev, prezes Fight Nights Global powiedział, że do debiutu w USA chce podejść inaczej niż robią to inne firmy z Rosji.
– Moim zdaniem głównym błędem rosyjskich firm, które próbują zaistnieć w USA jest brak spojrzenia globalnego na własną markę. Firmy te próbują pojawić się na nowym rynku, ale sam nie zmieniają swojego patrzenia na biznesowe działania, a trzeba robić wszystko, żeby być interesującym nie tylko dla fanów w Rosji, ale również USA czy Brazylii.
Kamil Gadzhiev dodał jednak, że głównym celem jego organizacji nie jest samo USA.
– Naszym głównym celem nie jest pojawienie się z galą w USA. Naszym głównym celem jest spowodowanie, żeby nasze gale przyciągały uwagę szerokiej publiczności i to nie tylko tej związanej z MMA. Robimy wszystko aby to osiągnąć. Potrzebujemy więc dużych nazwisk, jakość, współpracy z mediami i PR-u.
Warto nadmienić, że marka Fight Nights Global działa coraz prężniej, a w samym 2017 roku zorganizowała 25 wydarzeń.