Hallmann, Omielańczuk i Jotko – debiuty UFC w mediach

In Aktualności On


Siedmiu Polaków i jedna Polka w UFC dają nadzieję na sukcesy i wzrost zainteresowania mediów amerykańskim potentatem. Niestety po trzech pierwszych udanych debiutach w 2013 roku, zainteresowanie dziennikarzy naszymi zawodnikami w największej lidze MMA świata systematycznie spada. Czy walki Joanny Jędrzejczyk i Jana Błachowicza przyniosą zmianę tego trendu, zobaczymy już niedługo. Na razie jednak przypominamy medialne badania dotyczące Wielkiej Trójki 2013 roku: Piotra Hallmanna, Daniela Omielańczuka i Krzysztofa Jotko. 

Piotr Hallmann
Wrześniowy udany debiut Piotra Hallmanna w UFC dał nam, po raz pierwszy od kilku lat, okazję do sprawdzenia, jak rodzime media zareagowały na sukces Polaka w MMA za oceanem. Ponieważ jednak suche liczby mogą niewiele powiedzieć, warto przyjrzeć się sprawie bardziej dokładnie.
Pomimo że okres do przeanalizowania jest krótki, można podzielić go na trzy części – zacznijmy od początku, czyli od 22 lipca 2013 roku. Tego dnia MMARocks podało wiadomość o podpisaniu kontraktu przez Piotra Hallmanna z UFC. Informacja bardzo szybko trafiła na inne portale, między innymi: Interia.pl, Przegladsportowy.pl, Onet.pl, Wp.pl, Sportowefakty.pl, czy Fakt.pl. Strony te jednak już od jakiegoś czasu starają się na bieżąco informować o wydarzeniach związanych z MMA, zatem nie było zaskoczeniem, że i teraz podchwyciły temat. Nieco później opublikowano jeszcze materiały w prasie drukowanej: „Fakcie” „Tygodniku Przegląd Sportowy”, oraz „Gazecie Polskiej Codziennie”. I choć podpisanie kontraktu było nie lada wydarzeniem dla fanów MMA, w mediach tzw. głównego nurtu, w ciągu miesiąca, pojawiło się tylko 35 informacji o Piotrze Hallmannie. Dodatkowo jedynie w 36% z nich traktowano wydarzenie podmiotowo, w reszcie jedynie wzmiankowano wiadomość o debiucie, głównie przy okazji informacji o planowanej gali UFC w Polsce.
Mimo słabego zainteresowania mediów kontraktem, łączny ekwiwalent reklamowy w tym okresie dla informacji o Hallmannie okazał się być całkiem przyzwoity – wyniósł około 90 tysięcy złotych, głównie za sprawą dwóch sporych publikacji w: „Fakcie” i „Tygodniu Przegląd Sportowy”.
Tuż przed walką, media ponownie zainteresowały się polskim debiutantem w UFC. W okresie od 23 sierpnia do 4 września pojawiło się 37 publikacji. Tym razem już blisko 60% z nich w całości poświecono Hallmannowi. Nie zmieniły się jednak znacząco źródła, w których ukazywały się informacje. Widać było natomiast, że do promocji włączyło się Orange Sport, próbując zainteresować media debiutem Polaka dostępnym na żywo na swojej antenie. Spadek liczby publikacji prasowych spowodował jednak, że w okresie przed samą walką, ekwiwalent reklamowy wyniósł tylko około 30 tysięcy złotych.
Dzień zwycięstwa okazał się dniem całkowitej zmiany podejścia mediów do debiutu Polaka. Zaledwie w ciągu tygodnia od wygranej pojawiło się łącznie blisko 100 publikacji o walce, z czego 95% w całości poświęcono Piotrowi Hallmannowi. Znaczny wzrost liczby informacji spowodowany był nie tylko zwycięstwem, ale również konsekwencjami, jakie się z nim wiązały. Najpierw media pisały o samym sukcesie w oktagonie, następnie o kwocie bonusu, jaką otrzymał zawodnik, potem skupiły się na wyjaśnianiu niewtajemniczonym medycznego zawieszenia po walce, by na koniec zająć się samym bohaterem, który wrócił do kraju. Co ważne, wszystkie materiały miały pozytywny wydźwięk, również informacja zamieszczona na stronie Tvn24.pl. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w okresie od ogłoszenia podpisania kontraktu, do momentu samej walki, to internet był głównym medium, w którym żyły informacje o Hallmannie. Prasa stanowiła jedynie 4% wszystkich publikacji. Po zwycięstwie udział ten wzrósł do 13%. To również spowodowało, że ekwiwalent reklamowy w tygodniu po walce wyniósł ponad 200 tysięcy złotych.
Niestety w przypadku radia i telewizji, zarówno po ogłoszeniu podpisania kontraktu, jak i po zwycięstwie, Piotr Hallmann mógł liczyć jedynie na wsparcie Orange Sport i PR24. Pomimo tego braku można spokojnie powiedzieć, że polski zawodnik osiągnął nie tylko sukces sportowy, ale również medialny. Blisko 180 publikacji w przeciągu niecałych dwóch miesięcy, które w większości były dużymi, podmiotowo traktującymi zawodnika materiałami, to wynik bardzo dobry (warto przypomnieć, że Piotr Hallmann podczas gali MMA Attack 3 osiągnął niecałe 100 publikacji, w których w większości był jedynie wzmiankowany).
 
Dodatkowo 300 tysięcy złotych ekwiwalentu reklamowego uzyskanego jedynie w prasie i internecie, to również wynik, który daje możliwość zainteresowania nowych, potencjalnych sponsorów. Mamy zatem dobry początek, który został osiągnięty bez wsparcia ogromnych pieniędzy wydanych na promocję, PR i marketing. Jeśli tylko Piotr Hallmann będzie dalej wygrywał, a jego medialny potencjał zostanie odpowiednio zagospodarowany, może uda się wykreować kolejną znaną i rozpoznawalną postać na polskiej scenie MMA.
Zakres czasowy branych pod uwagę publikacji to: 22.07.2013 – 12.09.2013
Daniel Omielańczuk
Debiut Daniela Omielańczuka w UFC wypadł nieco później niż walka Piotra Hallmanna, choć ogłoszenie podpisania kontraktu nastąpiło dwa miesiące wcześniej. Zatem okres pomiędzy walką a informacją o wstąpieniu w szeregi największej organizacji MMA na świecie, był znacznie dłuższy niż u „Płetwala”. Stąd też wynik Omielańczuka, pod względem liczby informacji w mediach, jest lepszy prawie o 100. Jednak tak samo jak w przypadku Hallmanna, warto sprawdzić dokładnie, co kryje się w samych liczbach.
Początek medialnej drogi Omielańczuka okazał się łudząco podobny do tego, co osiągnął zawodnik z Gdyni. W pierwszym miesiącu od ogłoszenia podpisania kontraktu pojawiło się 39 publikacji, jednak aż 58% z nich w całości było poświęconych Danielowi. U Hallmanna było to odpowiednio: 35 informacji i 36%. Kontrakt Omielańczuka wzbudził jednak mniejsze zainteresowanie prasy, co – pomimo większej liczby informacji – przełożyło się na niższy ekwiwalent reklamowy, który wyniósł 65 tysięcy złotych (Hallmann – 90 tysięcy złotych). Po pierwszym miesiącu od ogłoszenia podpisania kontraktu z UFC do samej walki, czyli w okresie od 14 czerwca do 21 września, opublikowano zaskakująco dużo informacji, w których pojawił się Omielańczuk. Łącznie 180 publikacji, czyli tyle, co u Hallmanna w całym okresie od kontraktu do walki, nie miało jednak wielkiego związku z osobą Daniela. Jedynie 43 publikacje w tym czasie traktowały Omielańczuka podmiotowo, reszta w większości wzmiankowała zawodnika, głównie przy okazji informacji o przygotowania Mariusza Pudzianowskiego do KSW. W okresie tuż przed wrześniowym debiutem, Daniel uzyskał ekwiwalent reklamowy w wysokości 52 tysięcy złotych (Hallmann – 30 tysięcy złotych).
Po samej walce, pomimo zwycięstwa Omielańczuka w oktagonie, media w znacznie mniejszym stopniu pisały o nim niż o Hallmannie. Jedynie 43 publikacje (Hallmann – blisko 100) można wiązać z brakiem bonusu za nokaut wieczoru oraz brakiem zawieszenia medycznego po walce, które w przypadku Piotra, spowodowały, że jego debiut w UFC żył w mediach znacznie dłużej. Pomimo mniejszej liczby informacji po walce, blisko 90% z nich w całości była poświęcona Danielowi, dodatkowo podobnie jak w przypadku Hallmanna, pojawiło się większe zainteresowanie prasy, co przełożyło się na blisko 130 tysięcy złotych ekwiwalentu reklamowego (Hallmann – 200 tysięcy złotych).
Porównując oba debiuty Polaków za oceanem, widać, że media (pomimo różnych okresów od kontraktu do walki) w bardzo podobnym stopniu zainteresowały się zawodnikami. Daniel Omielańczuk łącznie uzyskał więcej informacji, jednak miała na to wpływ ogromna liczba wzmianek przy okazji treningów „Pudziana”, co nie przełożyło się na większy ekwiwalent reklamowy. Analizując informacje podmiotowo traktujące obu zawodników, można powiedzieć, że wyniki były zbliżone, do momentu samej walki. Po zwycięstwie, to jednak Piotr Hallmann wzbudził większą sensację, nie tylko poddając przeciwnika, ale również otrzymując bonus i uznanie Dany Whitea. Widać zatem, że efektowne zwycięstwo w UFC przekłada się nie tylko na zawartość portfela, ale również na aspekt promocyjny. Życzmy sobie zatem jak najczęstszych bonusów dla Polaków walczących za oceanem.
Zakres czasowy branych pod uwagę publikacji to: 13.05.2013 – 29.09.2013
Krzysztof Jotko
Krzysztof Jotko jako ostatni z „Wielkiej Trójki” zamknął rok 2013 swoim debiutem w UFC. Pierwsze informacje medialne o angażu Polaka pojawiły się jeszcze przed oficjalnym potwierdzeniem podpisania kontraktu, zatem analizowany okres rozpoczął się 30 września 2013 roku, a zakończył – tydzień po samej walce.
W tym czasie opublikowano 179 informacji, w których pojawiło się nazwisko Jotki (Hallmann 169, Omielańczuk 262). W miesiąc od pojawienia się pierwszej wiadomości na temat debiutu w UFC zawodnika Okniński Team, opublikowano aż 78 materiałów prasowych (Hallmann 35, Omielańczuk 39). Niestety, jedynie 21% z nich traktowało temat podmiotowo (Hallmann 36%, Omielańczuk 58%). Reszta informacji dotyczyła odwołania gali MMA Attack, kolejnej walki Hallmanna oraz planów UFC związanych z łódzką Atlas Areną – w nich Jotko był jedynie wzmiankowany. To przełożyło się również na ekwiwalent reklamowy, który w pierwszym okresie wyniósł 42 tysiące złotych (Hallmann 90 tysięcy, Omielańczuk 65 tysięcy).
Po pierwszym miesiącu od ogłoszenia podpisania kontraktu z UFC do samej walki, czyli w okresie od 1 listopada do 7 grudnia, opublikowano 42 informacje, w których napisano o Jotce (Hallmann 37, Omielańczuk 180). Tym razem już połowa z nich w całości dotyczyła debiutu Polaka w UFC. Niestety znikome zainteresowanie prasy przełożyło się na jedynie 12,5 tysiąca złotych ekwiwalentu reklamowego (Hallmann 30 tysięcy, Omielańczuk 52 tysiące).
Zwycięstwo Krzysztofa Jotki przyniosło 59 materiałów prasowych (Hallmann 100, Omielańczuk 43) i aż 70% z nich traktowała zawodnika podmiotowo. Niestety i tym razem spora liczba informacji nie przełożyła się na ekwiwalent, który wyniósł 13 tysięcy złotych (Hallmann 200 tysięcy, Omielańczuk 130 tysięcy).
Widać, że zainteresowanie mediów debiutami Polaków w największej organizacji MMA na świecie nieco osłabło. Szczególnie prasa, głównie po samej walce, nie wykazała się chęcią publikacji dużych materiałów na temat Polaka. Musimy jednak pamiętać, że zarówno okres przed samą walką, jak i po niej został w dużym stopniu zdominowany przez KSW 25, co na pewno wpłynęło na ostateczny medialny wynik Krzysztofa Jotki. Dodatkowo w trakcie przygotowań do debiutu Piotr Hallmann walczył po raz drugi w UFC, a w okresie po walce Jotki, ogłoszono informację o czwartym zawodniku z naszego kraju, który zasili szeregi amerykańskiego giganta. Można zatem powiedzieć, że debiut zawodnika Okniński Team przypadł na bardzo gorący medialnie okres dla MMA, co spowodowało, że trzeci Polak w UFC musiał podzielić się przestrzenią medialną z innymi zawodnikami.
Zakres czasowy branych pod uwagę publikacji to: 30.09.2013 – 15.12.2013.
Badanie opracowane na podstawie danych zebranych przez PRESS-SERVICE Monitoring Mediów z 1100 tytułów prasy ogólnopolskiej i regionalnej, 3500 źródeł internetowych. W analizie nie uwzględniono branżowych portali internetowych piszących tylko o MMA. 
mmabiznes.pl
fot. wikipedia.org

You may also read!

Jan Błachowicz z nową współpracą sponsorską

Jan Błachowicz. Fot: instagram.com/janblachowicz Jan Błachowicz, jeden z najwybitniejszych zawodników w historii polskich sportów walki, został

Read More...
mma polska

Rekordowa liczba zawodników zawalczy na 11. Mistrzostwach MMA

Na listach startowych jedenastego turnieju z cyklu Mistrzostw MMA przygotowywanego przez Stowarzyszenie MMA Polska znalazło się 765 zawodników z

Read More...
almma

Mistrzostwa Mazowsza MMA

Już pod koniec października Amatorska Liga MMA przygotuje swoje kolejne wydarzenie.  26 października 2024 r. zapraszamy do Sochaczewa na kolejną

Read More...

Leave a reply:

Mobile Sliding Menu