Ostatnia analiza publikacji prasowych podmiotowo traktujących mieszane sztuki walki wykazała, że aż 70% tekstów było opatrzonych zdjęciami. Jak wiadomo, dobra, wyraźna fotografia, to nie tylko zachęta do przeczytania tekstu, ale też świetne miejsce do promocji zawodników i marek sponsorów. W drugim półroczu 2013, tylko w samej prasie pojawiło się blisko 350 zdjęć związanych z MMA. Mamy zatem ogromną powierzchnię prasową do zagospodarowania twarzami i logotypami. O ile zamieszczenie w internecie zdjęcia w wysokiej rozdzielczość, to nie kłopot, o tyle w przypadku prasy, szczególnie gdy sam artykuł jest mały, dobre ujęcie jest w cenie.
Na pierwszy plan większości fotografii wysunęli się oczywiście zawodnicy, którzy sami w sobie stanowią dziś również „powierzchnię reklamową”. Pierwszą dziesiątkę polskich twarzy MMA otworzył Mariusz Pudzianowski(56 zdjęć). Tuż za nim znalazł się Mamed Chalidow (53 zdjęcia). Dwa najpopularniejsze nazwiska zdeklasowały resztę stawki, ponieważ nikt z pozostałych zawodników nie uzyskał wyniku nawet do nich zbliżonego.
Podium, w całości należące do KSW, zamknął Paweł Nastula(18 zdjęć). Jednak tuż za nim pojawiło się jedno nazwisko spoza Federacji – Piotr Hallmann(17 zdjęć). Miejsce piąte zajęła pierwsza kobieta w zestawieniu, czyli Karolina Kowalkiewicz (15 zdjęć). Karol Bedorf (13 zdjęć) wylądował na pozycji szóstej. Siódme miejsce w zestawieniu zostało mocno obsadzone przez trójkę zawodników (po 10 zdjęć) : Michała Materlę, Daniela Omielańczuka i Izabelę Badurek. Ósmą pozycją (po 6 zdjęć) podzielili się Jan Błachowicz i Marcin Tybura. Przedostatnie miejsce (po 5 zdjęć) zajęli Mateusz Gamrot, Marcin Różalski i Kamil Waluś. A na dziesiątej pozycji (po 4 zdjęcia) pojawili się Krzysztof Jotko oraz Tomasz Drwal.
Większość zdjęć była oczywiście powiązana z galami, na których walczyli zawodnicy, rzadkością było pojawienie się na zdjęciu logotypu lub nazwy organizacji, dla której się bili. Wyjątkiem jest tu oczywiście KSW, które było widoczne na blisko 50 zdjęciach. Inne marki jak: PLMMA, Thunderstrike, czy Night of Champions pojawiły się jedynie na kilku fotografiach.
Inaczej sprawa wyglądała w przypadku logotypów sponsorów. Zdecydowanymi liderami zostały tu dwie marki odzieżowe: Manto (29 zdjęć) oraz Pit Bull West Coast (26 zdjęć). Pozostałe marki odzieżowe, jak Poundout czy TapouT, były widoczne na pojedynczych fotografiach. W sumie blisko na 200 zdjęciach można było dostrzec różne logotypy, począwszy od patronów medialnych, na nazwach firm sponsorujących konkretnych zawodników kończąc, jednak żadna marka nie była widoczna tak często jak Manto i Pit Bull. Warto zwrócić jeszcze uwagę na dwie firmy, które pojawiały się częściej niż na pojedynczych zdjęciach, czyli Briggs & Stratton i Blachy Pruszyński.
Oczywiście dobra widoczność marek firm, nazw organizatorów czy patronów medialnych ma największe znaczenie podczas samych gal i transmisji telewizyjnych. Jednak świetne zdjęcie wydrukowane w poczytnych tytułach może dotrzeć do tysięcy kolejnych potencjalnych odbiorców. Przyjmując, że w 2013 roku pojawiło się tylko w prasie około 700 zdjęć związanych z MMA, widać, że warto skupić się na ich jakości, przygotowując informacje prasowe dla mediów o organizowanej gali lub zawodnikach.
Jacek Łosak
mmabiznes.pl
Badanie opracowane na podstawie danych zebranych przez PRESS-SERVICE Monitoring Mediów z 1100 tytułów prasy ogólnopolskiej i regionalnej, w okresie od 1.07.2013 r. do 31.12.2013 r.