Patronat medialny

4 kwietnia 2022

karolina kowalkiewicz
Karolina Kowalkiewicz. Fot. instagram.com/karolinakowalkiewicz

Karolina Kowalkiewicz, która wraca do UFC po długiej przerwie od startów, nastawia się na to, że jeśli przegra, najpewniej zakończy swoją przygodę z mieszanymi sztukami walki.

Karolina po raz ostatni walczyła w sierpniu roku 2021. Podczas gali UFC 265 przegrała przed czasem z Jessicą Penne.

Kowalkiewicz najbliższy pojedynek ma stoczyć w wakacje, ale na razie nie ogłoszono jeszcze, kto będzie jej kolejną rywalką. W rozmowie z Tomaszem Sararą na jego kanale w serwisie YouTube Karolina powiedziała, jak zapatruje się na ten bój, jeśli nie ułożyłby się po jej myśli.

– To będzie walka o pozostanie w ogóle w MMA. (…) MMA to jest ogromna cześć mojego życia. Jedna z ważniejszych rzeczy w moim życiu, ale to nie jest całe moje życie. Poza MMA jest też coś jeszcze. Ja też już mam swoje lata, najmłodszą zawodniczką nie jestem. Debiutowałam późno, mając 27 lat. Walczę zawodowo od 10 lat i mam też z tyłu głowy to, że chciałabym założyć rodzinę, skupić się trochę na innych rzeczach, więc do tej walki zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby być jak najlepiej przygotowaną, żeby wygrać ten pojedynek, ale jeśli to nie przyniesie efektu, to pewnie to będzie oznaczało, że czas odejść.

Karolina powiedziała również, że już wie, kto będzie jej najbliższą przeciwniczką, ale musi zaczekać na oficjalne ogłoszenie walki przez UFC.

Karolina walczy dla organizacji UFC od 2015 roku. Wcześniej była mistrzynią KSW. Dla UFC stoczyła do tej pory dwanaście pojedynków. W 2016 walczyła z Joanną Jędrzejczyk o pas mistrzowski, ale musiała uznać wyższość rywalki w klatce. Aktualnie Karolina ma za sobą pięć przegranych z rzędu w oktagonie.

0 komentarzy