Wydarzeniem mijającego tygodnia było oczywiście historyczne ogłoszenie gali UFC w Polsce i pewnie można by pisać o tym w nieskończoność, jednak w ciągu ostatnich 7 dni działy się również inne rzecz.
Podczas konferencji prasowej w Sztokholmie UFC nie tylko zapowiedziało galę w Krakowie, ale również powrót do Niemiec i wejście z pierwszą galą na rynek szkocki. To jednak nie wszystko, co w tym roku UFC planuje dla Europy. Dosłownie kilka dni wcześniej amerykański gigant ogłosił podpisanie umowy z siecią telewizyjną VGTRK, która jest jednym z największych nadawców telewizyjnych w Rosji. Dzięki porozumieniu gale UFC będzie można oglądać na kanałach Russia 2, Sport 1, Fight Club i w serwisie Sportbox.ru. Wracając jednak na chwilę do Szwecji, koniecznie należy napisać, że odbyła się tam wczoraj największa europejska gala MMA w historii. Na stadionie Tele2 Arena zjawiło się ponad 30 tysięcy fanów.
Tymczasem polscy zawodnicy zaczynają być doceniani na świecie. Nasza przyszła mistrzyni UFC Joanna Jędrzejczyk zdobyła pierwsze miejsce wśród zawodniczek wagi słomkowej w plebiscycie WMMA Press Award za 2014 rok. Natomiast nasz aktualny mistrz rosyjskiej organizacji M-1 Marcin Tybura, został uznany przez serwis BleacherReport.com za najbardziej perspektywicznego zawodnika światowego MMA. Zarówno Jędrzejczyk, jak i Tybura są do tej pory niepokonani w swojej zawodowej karierze MMA.
Dobre wieści dla UFC dotarły zza oceanu. Gala Fight Night w Bostonie, okazała się najlepiej oglądaną w historii kanału FOX Sports 1. Główna atrakcja, czyli Conor McGregor, przyciągnęła przed ekrany średnio ponad 2,7 miliona widzów, a w szczycie galę oglądało ponad 3 miliony osób. Wygląda więc na to, że walka o pas w wykonaniu Irlandczyka, może okazać się dla UFC prawdziwym eldorado.
W miniony weekend, przy wsparciu organizacji Safe MMA,
odbyło w Irlandii seminarium dla zawodników, dotyczące unikania obrażeń w MMA.
Tematyka była dość szeroka, od złamanych kości do urazów mózgu, a jednym z
prowadzących znany trener John Kavanagh. Impreza była otwarta i darmowa dla wszystkich zainteresowanych.
Na koniec stary, dobry Wanderlei Silva, który wniósł pozew sądowy przeciwko Komisji Sportowej Stanu Nevada. Brazylijczyk zdecydował się zaskarżyć decyzję komisji o obłożeniu go dożywotnim zawieszeniem. Wprawdzie Silva przeszedł już na sportową emeryturę, ale widać, że z walki nie potrafi jednak zrezygnować, zamienił jedynie oktagon na salę sądową.
fot. youtube/printscreen
mmabiznes.pl
0 komentarzy