W lutym na portalu MMARocks.pl
zadane zostały trzy pytania na 2014 rok, które z medialnego punktu widzenia wydawały się najbardziej frapujące. Minęło raptem pięć miesięcy, a
wszystkie odpowiedzi są już znane. Przypomnijmy sobie zatem pytania, by na
końcu przejść do odpowiedzi.
Pytania:
Po pierwsze: doczekamy się wreszcie klatki na
KSW, co z perspektywy innych krajowych organizacji wydaje się być jedynie
równaniem do szeregu. Z perspektywy Federacji jest jednak wydarzeniem
rewolucyjnym. Należy bowiem pamiętać, że w Polsce wszechstylowa walka wręcz
płynie dwoma różnymi nurtami. Pierwszy nurt, to KSW, z każdym rokiem coraz
silniejszy i coraz bardziej odstający od konkurencji. Drugi nurt, pozostałych
organizacji, czasami mocniejszy, czasami słabszy, z meandrami, mieliznami i
bagnistymi rozlewiskami. Każdy z nurtów trafia do nieco innej grupy docelowej i
każdy z nich ma inne aspiracje i plany, każdy też inaczej podchodzi do
produktu, który sprzedaje. Wbrew pozorom te dwa nurty płynące obok siebie,
czasami owszem się łączą i przeplatają, generalnie jednak są osobnymi bytami
żyjącymi pod wspólnym symbolem MMA. Wracając jednak do sprawy klatki, z dużym
zaciekawieniem będę obserwował, jak KSW zamierza komunikować zmianę areny walk
w mediach, wśród swoich fanów, sponsorów i potencjalnych nowych odbiorców. Dla
firmy, która przez lata budowała wizerunek na białym ringu i wzorowaniu się na
japońskim Pride, jest to nie lada zmiana i nie lada wyzwanie. Ciekawym również
pozostaje pytanie o to, jak media zareagują na klatkę i jak po samej gali będą
się do niej odnosić?
Po drugie: UFC ma zorganizować swoją galę w
Polsce. Nie po raz pierwszy globalna marka wejdzie ze swoim produktem na nasz
rynek. Problem z UFC polega jednak na tym, że jest to marka w Polsce słabo
znana, a medialnie prawie nieistniejąca. W 2013 roku UFC pojawiało się w
mediach w dużej mierze dzięki zatrudnieniu polskich zawodników oraz dzięki
nowej odsłonie gry komputerowej. Łączna liczba, jakość i wielkość informacji na
temat amerykańskiej marki, to jedynie kropla w morzu potrzeb, która może nie
wystarczyć do osiągnięcia sukcesu nad Wisłą. Tym bardziej ciekawe będzie
obserwowanie tego, jak UFC planuje promować swoją markę w naszym kraju.
Zatrudnianie Polaków, to oczywiście efektywna i w miarę tania forma promocji,
jednak nawet Jan Błachowicz, może nie wystarczyć do tego, aby przyciągnąć w
wystarczającym stopniu uwagę mediów. Zasadnym pytaniem staje się również to o
polskie media i ich reakcję lub jej brak na galę. Czy przy okazji tego
wydarzenia nie zaktywizują się np. przeciwnicy MMA? UFC taka mała medialna
burza zapewne nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie. Amerykański gigant szybko jednak
zniknie z naszego podwórka, zostawiając polski rynek z kukułczym jajem w
postaci krytyki mieszanych sztuk walki. Z drugiej strony ciekawym będzie
medialna konfrontacja z KSW. Czy pojawią się porównania i odniesienia do
Federacji? A jeśli tak, to jak będą przedstawiane? W skali globalnej i w
porównaniu do KSW, UFC jest gigantem, musimy jednak pamiętać, że rozgrywka
odbędzie się w Polsce, a tu role się odwracają i to maleńkie nad Wisłą UFC,
stanie naprzeciwko lokalnego giganta, który dzieli i rządzi na naszym rynku.
Otwartym pozostaje również pytanie o potencjalną transmisję telewizyjną.
Po trzecie: KSW planuje wypłynąć na szerokie wody
i zorganizować jedną ze swoich gal za granicą. Posunięcie to wydaje się być
naturalnym krokiem naprzód w rozwoju firmy i może przynieść jej ogromne
korzyści. Jest to jednak również krok obarczony ryzykiem. Jeśli wszystko
pójdzie dobrze nasza lokalna marka będzie mogła jeszcze szerzej rozwinąć
skrzydła. Otwartym pytaniem natomiast pozostaje to o ewentualną porażkę
zagranicznej inicjatywy i wpływ takiego wydarzenie na funkcjonowanie Federacji
w Polsce. Z medialnego punktu widzenia, przedsięwzięcie jest bardzo ciekawe pod
względem tego, jak KSW poradzi sobie na obcym rynku. Czy uda się przyciągnąć
zainteresowanie lokalnych mediów, nawiązać z nimi stałą współpracę i czy to
wyjście na świat zostanie zauważone w innych krajach? Bardzo ciekawą kwestią
jest również sprawa nowych sponsorów, których KSW będzie mogło pozyskać dzięki
temu ruchowi, dobrze bowiem przeprowadzona zagraniczna ekspansja może dla
Federacji okazać się wydarzeniem na miarę zatrudnienia Mariusza
Pudzianowskiego.
Odpowiedzi:
Jesteśmy po debiucie klatki na KSW, która nie tylko nie okazała się areną źle kojarzoną, ale wręcz chwaloną. Zarówno zawodnicy jak i media przedstawiały ją w bardzo pozytywnym świetle. Oczywiści należy pamiętać, że gala KSW 27 odbyła się w systemie PPV, z ograniczoną widownią i dopiero otwarty Polsat może okazać się prawdziwym sprawdzianem odbioru nowej areny walk. Wszystko wskazuje jednak na to, że sprawa została ostatecznie przesądzona i powrotu do ringu nie będzie.
Jesteśmy po debiucie klatki na KSW, która nie tylko nie okazała się areną źle kojarzoną, ale wręcz chwaloną. Zarówno zawodnicy jak i media przedstawiały ją w bardzo pozytywnym świetle. Oczywiści należy pamiętać, że gala KSW 27 odbyła się w systemie PPV, z ograniczoną widownią i dopiero otwarty Polsat może okazać się prawdziwym sprawdzianem odbioru nowej areny walk. Wszystko wskazuje jednak na to, że sprawa została ostatecznie przesądzona i powrotu do ringu nie będzie.
UFC nie zorganizuje gali w
Polsce. Bliskość berlińskiego UFC, które odbyło się w maju spowodowała ponowne
odrodzenie się pytań odnośnie gali amerykańskiego potentata w Polsce. Garry Cook -
odpowiedzialny za UFC w Europie, Afryce i na
Bliskim Wschodzie niestety dość ogólnie odniósł się do przyszłości organizacji
w naszym kraju. Słowa o rozmowach prowadzonych z różnymi stacjami telewizyjnymi
oraz różnymi halami nie tylko były enigmatyczne, ale wręcz kazały się
zastanowić nad tym czy gala w Polsce w roku 2015 w ogóle się odbędzie? I choć
zapewnienia o tym terminie padły nie tylko z ust Cook’a, ale także samego Dany
White’a, trudno nie odnieść wrażenia, że UFC jeszcze samo nie ma pojęcia, co i
kiedy zrobi w Polsce. Brak kontraktu z dużą, ogólnopolską telewizją, brak
zarezerwowanej areny, słaba rozpoznawalność marki UFC, to nie jedyne problemy z
jakimi musi się zmierzyć firma White’a. Dodatkowo na naszym rynku od lat
niepodzielnie panuje KSW, a samo MMA wcale nie jest tak popularne, jakby to
mogło się wydawać patrząc z perspektywy popularności Federacji Martina
Lewnadowskiego i Macieja Kawulskiego. Wygląda więc na to, że szybciej dojdzie
do ekspansji naszego lokalnego potentata za granicami Polski, niż do próby
podboju tubylczego rynku przez kolosa z USA.
I ostatnia sprawa –
KSW za granicą. Jak napisałem powyżej szybciej może dojść do ekspansji
polskiego MMA w innych krajach, niż zagranicznego w Polsce, ale jednak nie w
roku 2014 – to również już wiemy. KSW nadal planuje galę w Londynie, aczkolwiek
termin został przesunięty na rok 2015. Warto jednak czekać na to wydarzenie,
ponieważ w naszym kraju Federacja mogła osiągnąć lub niedługo osiągnie sufit
swoich możliwości rozwojowych. Kierunek zagraniczny może zatem być nowym
impulsem do dalszego rozwoju i powiewem świeżości dla firmy.
mmabiznes.pl
0 komentarzy